poniedziałek, 30 stycznia 2017

72 Rocznica Wyzwolenia Auschwitz

Mimo, że od rocznicy minęły już trzy dni uważam, że o takich wydarzeniach warto pamiętać nie tylko w dniu obchodów. W telewizji o Auschwitz mówi się niewiele. Wątpię, że ludzie w moim wieku lub młodsi mają świadomość, co tak naprawdę wydarzyło się za kolczastym drutem.



 
Obóz Auschwitz stał się dla świata symbolem terroru, ludobójstwa i Szoa. Utworzony został przez Niemców w połowie 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia, włączonego przez nazistów do Trzeciej Rzeszy.


Bezpośrednim powodem utworzenia obozu była powiększająca się liczba aresztowanych masowo Polaków i przepełnienie istniejących więzień. Pierwszy transport Polaków dotarł do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. z więzienia w Tarnowie. Początkowo miał to być kolejny z obozów koncentracyjnych, tworzonych przez nazistów już od początku lat trzydziestych. Funkcję tę Auschwitz spełniał przez cały okres swego istnienia, także gdy - od 1942 r. - stał się równocześnie jednym z ośrodków „Endlösung der Judenfrage” (ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej) - nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny.



Podział Auschwitz 

W 1944 r., w szczytowym okresie działania, obóz składał się z trzech części:

Auschwitz I,  utworzonego w 1940 r. na terenie i w budynkach przedwojennych polskich koszar;

Auschwitz II-Birkenau, największego z całego kompleksu, utworzonego w 1941 r. na terenie odległej od Oświęcimia o 3 km wsi Brzezinka, z której wysiedlono polską ludność, a zabrane im domostwa rozebrano. W Birkenau naziści wybudowali też większość urządzeń masowej zagłady;

Auschwitz III.  W latach 1942-1944, głównie przy różnego rodzaju niemieckich zakładach przemysłowych a także gospodarstwach rolniczo-hodowlanych, powstało ponad 40 podobozów, wykorzystujących niewolniczą siłę roboczą więźniów. Największy z nich o nazwie Buna utworzono w 1942 r. 6 km od obozu Auschwitz I, przy zakładach syntetycznej gumy i benzyny Buna-Werke. Zostały one wybudowane w czasie wojny przez niemiecki koncern IG Farbenindustrie, któremu SS dostarczało więźniów do pracy.

 
Interessengebiet

Wszystkie obozy i podobozy Niemcy odizolowali od świata zewnętrznego i otoczyli ogrodzeniem z drutu kolczastego. Teren administrowany przez komendanta i kontrolowany przez esesmanów z załogi KL Auschwitz przekraczał obszar znajdujący się w obrębie drutów. Zajmował powierzchnię 40 kilometrów kwadratowych (tzw. Interessengebiet — strefa interesów), rozciągającą się wokół obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau.
Miejscową ludność, Polaków i Żydów mieszkających w sąsiedztwie tworzonych obozów wysiedlono. Część ich domostw wyburzono a w pozostałych zamieszkali oficerowie i podoficerowie SS z załogi obozowej i ich rodziny. Na terenie przyobozowym władze obozowe zorganizowały zaplecze techniczne obozu, warsztaty, magazyny, biura a także koszary dla esesmanów.



 Liczba ofiar 

Obecnie historycy, za wyczerpującymi badaniami Franciszka Pipera, oceniają, że ogółem do obozu trafiło co najmniej 1,3 miliona osób, w tym:
  • 1,1 mln Żydów;
  • do 150 tysięcy Polaków;
  • 23 tysiące Romów;
  • i ponad 30 tysięcy osób innych narodowości.
Liczba zabitych sięgnęła prawie 1,1 mln osób, w tym:

  • 960 tysięcy Żydów, czyli prawie 90% – w tym:
    • 438 tysięcy z Węgier;
    • około 300 tysięcy z Polski;
    • prawie 70 tysięcy z Francji;
    • 60 tysięcy z Holandii;
    • 55 tysięcy z Grecji;
    • ponad 46 tysięcy z Czech i Moraw;
    • ponad 26 tysięcy ze Słowacji;
    • ponad 24 tysiące z Belgii;
    • 23 tysiące z Niemiec i Austrii;
    • 10 tysięcy z Jugosławii;
  • do 75 tysięcy Polaków;
  • 21 tysięcy Romów;
  • 15 tysięcy jeńców radzieckich różnych narodowości;
  • do 15 tysięcy ludzi innych narodowości.
Nadal jednak istnieją poglądy, podtrzymujące ocenę liczby ofiar w wysokości 4 lub więcej milionów osób. Liczby te wyprowadzane są z pewnych danych cząstkowych według zasad, którymi posłużyła się wspomniana komisja radziecka. Nie znajduje to uznania u większości współczesnych badaczy.






Nawet najbardziej drastyczne zdjęcia nie są w stanie przedstawić tragedii jaka wydarzyła się w Auschwitz. Warto wybrać się do Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Na własne oczy będziecie mogli zobaczyć w jakich warunkach przebywali więźniowie. Ta niepowtarzalna lekcja historii zostanie w waszych głowach na długi czas. 





27 stycznia 1945 roku Rosjanie wyzwolili obóz Auschwitz-Birkenau. Poza spisanymi wspomnieniami i zebranymi przedmiotami jest jeszcze kilkudziesięciu ludzi, którzy są naocznymi świadkami życia w obozie. 

Niektórzy stali się bohaterami książki "Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach". Od lewej: Karol Tendera, Lidia Maksymowicz, Stefan Lipniak, Józef Paczyński, Marek Godlewski. 


 W tym roku również odbyły się oficjalne obchody rocznicowe. 



– Spoglądanie codziennie na dymiące kominy. Już wiedzieliśmy przecież, że tam płoną zagazowani ludzie i że być może naszym przeznaczeniem też jest właśnie iść do tej komory gazowej – wspominał Bogdan Bartnikowski, były więzień niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.

- Jestem numer 192 tys. 731. Mam obok numeru czerwony winkiel z literą "P". Wszystko to razem oznacza, że jestem polnische banditen aus Warschau. Mam 12 lat, jestem polskim bandytą z Warszawy. Dwa dni wcześniej, zanim dostałem ten numer, miałem jeszcze rodziców, miałem dom, żyłem - jak w trudnych warunkach okupacji można powiedzieć - w miarę spokojnie. Ale to wszystko było dwa dni temu. Dzisiaj mam 12 lat i od dwóch dni jestem w Birkenau. Tym korytarzem długim idę, a właściwie drepczę w tłumie nagich, brudnych, spoconych kobiet, które razem ze mną przyjechały tu z warszawskiej Woli i Ochoty. W nocy z 11 na 12 sierpnia 1944 roku. I jestem w tym tłumie - opowiadał b. więzień Auschwitz II-Birkenau Bogdan Bartnikowski.


Możemy tylko sobie wyobrażać co czują ludzie, którzy kolejny raz znajdują się w miejscu gdzie odebrano im człowieczeństwo. Te same mury, kolczaste druty i wspomnienia ...


  


niedziela, 22 stycznia 2017

Pasja - jak ją w sobie odnaleźć?

Z własnego doświadczenia wiem, że pasja pozwala wyjść człowiekowi z cienia. Pasja buduję nas od środka. Sprawia, że nawet w najtrudniejszych momentach potrafimy się odciąć od świata i znaleźć w sobie coś pozytywnego. 
Nie lubimy się przyznawać do słabości. Wolimy wtedy schować się w cieniu i nie wchodzić nikomu w drogę. Wstydzimy się słabości, ale też wstydzimy się niekiedy naszych mocnych stron. Boimy się krytyki, zbyt wysokiej oceny albo zignorowania. 
Tylko czy w takim wypadku warto z pasji zrezygnować?

Wiele osób nie potrafi określić swoich upodobań i hobby. Uważają, że ich pasje to wyjścia ze znajomymi, imprezowanie czy grzebanie w internecie... Jest to ściśle związane z naszą samooceną. Nie podejmujemy nawet najmniejszych starań żeby sprawdzić czy mamy do czegoś predyspozycje. Już na starcie stwierdzamy, że nie damy sobie z tym rady i to nie dla nas. 
Każdą pasje trzeba wzmacniać i pielęgnować. Nikt z nas od razu nie nauczył się super rysować, świetnie śpiewać czy grać na jakimś instrumencie. Na każde zajęcie potrzeba czasu i odpowiedniego podejścia.
Lepiej powiedzieć, że się czegoś nie potrafi niż narazić się na ocenę innych. 
Dlatego właśnie coraz większa ilość ludzi swoim hobby nazywa telefon lub telewizor. Większą uwagę zwracamy na stereotypy niż na własne umiejętności i predyspozycje. Chcemy coś robić, ale do tego nie dążymy ze strachu przed porażką. 


To wszystko sprawia, że tak naprawdę wcale nie czujemy się spełnieni i zadowoleni z życia. Przed wyjściem do ludzi nakładamy maskę i udajemy, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. 
Może jednak warto chociaż spróbować określić swoje mocne strony i sprawdzić czy taka forma spędzania czasu nam odpowiada. Dzięki nowym umiejętnością z łatwością możemy nawiązać nowe kontakty i dzielić nasze pasję z innymi ludźmi. A być może z czasem usłyszymy kilka miłych słów od ludzi którzy kiedyś zaniżali naszą samoocenę. 


 Jak odnaleźć swoją pasję ? 

1. Decyzje.

Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: Czym motywujesz się w podejmowaniu decyzji? Bierzesz wtedy pod uwagę swoje realne potrzeby, czy sugerujesz się presją społeczeństwa? 
Kiedy uda Ci się wyjśc spod przymusów i nakazów staniesz się bardziej autentyczny. Tylko wtedy jest możliwe stworzenie wolnej przestrzeni do pojawienia się pasji. Pasja nie może być czymś wymuszonym i udawanym. 


2. Moje cechy i charakter.

Warto przeanalizować swoje środowisko, własne przekonania i plany na przyszłość. Możesz w tym momencie zwrócić się do kogoś bliskiego. Obiektywny obraz siebie pozwala poznać kilka perspektyw. 

3. Pytanie autorefleksyjne.

Odpowiedz sobie na pytanie: W jakim momencie swojego życia czułaś największe zadowolenie? Co wtedy robiłaś? Co Cię wzrusza? Jakie przedmioty w Twoijm domu sa dla Ciebie cenne? Jak możesz przenieść na inne dziedziny życia wartości, które dają Ci szczęście?


4. Co kochasz robić?

Zastanów się jakie czynności najbardziej pochłaniają Twój czas, czemu poświęcasz największą uwagę? Jakie czynności mogłabyś wykonywać nawet bez finansowej rekompensaty? Warto pomyśleć tu o swoich marzeniach. Kim chciałaś być w przyszłości? 
Byś może w tych odpowiedziach znajdziesz czynność, która mogłaby zamienić się w pasję.

5. Otaczaj się wszystkim tym, co pobudza Cię do działania.

Dobrym sposobem na odnalezienie w sobie pasji jest stworzenie sobie pozytywnego środowiska. Otaczaj się jak największą ilością pozytywnych bodźców. Mnie osobiście do działania inspiruje np. moja ulubiona muzyka, zapalone świece, a czasem nawet zwykłe porządki. 


6. Nie bój się działać.

Nie poddawaj się na starcie. Porażki przyjmuj jako wyzwanie do pokonania. Uważasz, że potrafisz fajnie rysować? Weź do ręki ołówek i próbuj ... raz, drugi, trzeci... Nie wyrzucaj niczego. Po stworzeniu kolejnego rysunku sama zauważysz, że jest znacznie lepszy od poprzednich :)
Sama sobaczysz jak świetnie radzisz sobie z podjętymi wyzwaniami i trudnościami. 

 
7. Spotykaj ludzi z pasjami. 

Ucz się od innych, spędzaj z nimi czas i pochłaniaj ich pasje. Osoby pozytywnie zakręcone, pełne pasji i chęci do działania zarażają nas swoją energią. 

 
W moim życiu zainteresowania pojawiły się stosunkowo wcześnie. Sama do końca nie potrafię wytłumaczyć w jaki sposób. 
Wzięłam do ręki kartkę, ołówek i małymi krokami się zaczęło. 
Muzyka towarzyszyła mi od zawsze. Nauka gry na gitarze wcale nie była taka łatwa. Szczerze powiem, że było kilka momentów, kiedy gitara lądowała w kącie. Miesiąc, dwa ... pół roku i jakoś się udało. Wiele czasu poświęcałam na rysowanie, pisanie wierszy, pamiętnika, granie. Wszystko to sprawiło, że wybrałam szkołę jaką wybrałam i teraz jestem kim jestem. Z szarej myszki wyszłam do ludzi i zaczęłam działać. Kilka lat w wolontariacie także wzbogaciło moje pasje. Codzienne przebywanie z ludźmi pełnymi energii i poznawanie nowych rzeczy. Wiele się nauczyłam, a pomaganie innym weszło w krew.
Po jakimś czasie okazało się, że pasja może być też sposobem na wzmocnienie swojego budżetu. 
Nic łatwo nie przychodzi... A jak widzicie po moim blogu, w wielu rzeczach można znaleźć ispirację do stworzenia czegoś fajnego. 

Szukajcie a znajdziecie ... nie bójcie się pytać i prosić o pomoc.
 

niedziela, 15 stycznia 2017

WOŚP 2017

Czym jest WOŚP to wiadomo. Na co zbierają środki ... wiadomo. Jaka jest opinia publiczna na temat tej akcji ... podzielona. Moim zdaniem na pomoc nie można się zamykać. Nawet jeśli ktoś czerpie z pomagania korzyści ... ważne, że pomaga. Być może komuś z nas taka właśnie pomoc kiedyś będzie potrzebna. Nam ... albo naszym bliskim. Wtedy nikt z nas nie odwróci się plecami i nie powie, że pomocy nie potrzebuje. 
Pomagać zawsze warto ... w miarę naszych możliwości i chęci. 

Tak więc ... pomagajmy.  


W jaki sposób to zrobimy ? Możliwości jest bardzo wiele ...


Zaglądajcie i sami decydujcie. Możecie też licytować całkiem ciekawe rzeczy na


Miłej zabawy ... wybór jest mega ciekawy. Można trafić na prawdziwe cudeńka. 

A w Radomiu ?