czwartek, 21 kwietnia 2016

...

Często (za często) bywa tak, że ludzie nakładają na twarze maski. Niby mamy przyjaciół, znajomych... a tak naprawdę ich nie mamy. A jeśli już są, to możemy ich zliczyć na palcach jednaj ręki. Tylko ja się pytam ... po co udawać? Udajemy każdego dnia zupełnie innych niż jesteśmy. Dla własnych korzyści i wygody. Niedobrze się robi jak ktoś prosto w oczy nas okłamuje. Tym bardziej jeśli znamy prawdę. 
Im częściej otaczamy się takimi ludźmi, tym bardziej stajemy się nieufni. Potem to wszystko odbija się na naszym życiu. I tak w kółko. 
Tak jakoś mnie wzięło ... bo serio już nie ogarniam niektórych ludzi. 
Natłok pracy sprawia, że staje się jakaś taka drażliwa na tym punkcie. Nie mam czasu na nic ... więc w resztkach wolnego czasu oczekuje na szczerość innych ludzi. Bo szkoda każdej cennej minuty na twarze w maskach. 
Dzięki Bogu, że jest jeszcze ktoś na kim można bezwarunkowo polegać. W tej kwestii liczy się jakość, nie ilość. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz