poniedziałek, 29 lutego 2016

W poszukiwaniu wiosny...

W weekend postanowiliśmy wykorzystać warunki pogodowe i dotlenić swoje płuca. Niska temperatura nie pozwoliła na rysowanie w plenerze, ale udało się złapać kilka promieni słońca i zrobić kilka zdjęć. 











Jak widać nie tylko nam się podobało :) Być może ten tydzień będzie dla mnie łaskawszy i uda mi się wreszcie coś porysować. Tymczasem witaj poniedziałku!

czwartek, 25 lutego 2016

Sen na jawie...

W tym tygodniu nie mam nawet chwili żeby usiąść z ołówkiem w ręku. Właściwie brak czasu na wszystko. Wracam z pracy i po obiadokolacji trzeba już iść spać. A jeśli o spanie chodzi to budzę się o trzeciej nad ranem i czekam na budzik. Więc ciężko stwierdzić czy to sen na jawie, czy jawa we śnie. 


Mój wyznacznik kolejnego dnia ...



Relaksuje się też muzyką ... a przynajmniej się staram. 
No i oczywiście odcinam się od tych wszystkich wiadomości z kraju i świata. Oszaleć można na samą myśl, że człowiek ciężko pracuje i we własnym kraju nie stać go nawet na własnościowe mieszkanie. Za to ludzie, którzy nazywają się uchodźcami, a tak naprawdę Panowie z przypiętymi do pleców dziećmi, zostawiający swoje żony na terytoriach wojny dostają mieszkania od ręki i nie muszą się o nic starać ani martwić. 
Pewnie zaraz zostanę zasypana tekstami o braku tolerancji. Jednak nie o tolerancje tutaj chodzi, a o zwyczajny szacunek do obywatela kraju.  
Ok. Dość o polityce. Nawet na to brak mi natchnienia.




I z taką prawdą trzeba się pogodzić. A teraz długopisy w dłoń i te białe, puste miejsca trzeba czymś sensownym zapełnić. Bo w sumie sami sobie jesteśmy kowalami naszego losu (przynajmniej teoretycznie). 
Do tego już doszło, że sama siebie motywuje... 



Dobranoc

niedziela, 21 lutego 2016

Dekoracyjnie - antystresowo...

Zwróciłam ostatnio uwagę na antystresowe kolorowanki. Na rynku jest ich coraz więcej i to pod różnymi postaciami. Pewnie też się z nimi spotkaliście. Są dostępne w kioskach, księgarniach i marketach. Zainspirowałam się i powstało coś w podobnym guście. Nie dosłownie to symetryczne formy i kształty, ale nawet taki jeden marker pozwala się nieźle odstresować.  







A oto co możemy znaleźć na sklepowych półkach. W zależności od ilości kolorowanek dostępne są w cenie od kilku do kilkunastu złotych.








Na mnie nie działają ... zdecydowanie wybieram rysowanie od podstaw. A wy co myślicie o takiej formie relaksu?

środa, 17 lutego 2016

Muzyczne tatuaże

Inspirująco działają na mnie projekty tatuaży. To niesamowite jak ludzie potrafią ozdobić swoje ciało. Sama nigdy się nie odważyłam, chociaż pomysłów na własny tatuaż było wiele. Tematyka muzyczna oczywiście. 







A może wy macie jakieś tatuaże? W sumie tatuaż to sztuka sama w sobie.

niedziela, 14 lutego 2016

Walentynki

Każdy z nas wie co to za dzień. Już tydzień wcześniej wszystko co tylko ma głos przypomina nam o tej magicznej dacie. Serduszka, serduszka i jeszcze raz serduszka zasypują każdą sklepową wystawę. Czyżby ludzie aż tak domagali się tego święta?


Spora część polskiego społeczeństwa krytykuje walentynki jako przejaw amerykanizacji. Walentynki krytykowane są również za komercje i konsumpcjonizm. Tylko czy nie jest tak, że każe święto ma swoją reklamę? Trzeba by jeszcze nauczyć niektórych jak pielęgnować swój związek przez cały rok.



A czy wiecie jak obchodzi się walentynki w innych krajach? W Czechach walentynki obchodzi się dwa razy do roku, 14 lutego i 1 maja. Zakochani spotykają się na moście Karola w Pradze i zostawiają na nim kłódki. Dzięki temu ich miłość ma przetrwać wiecznie


A wielu krajach takich jak Stany Zjednoczone, Niemcy czy Anglia walentynki przybierają podobną formę. Ludzie wręczają sobie małe upominki i odwiedzają najbardziej romantyczne miejsca.
Po drugiej stronie kuli ziemskiej, w Malezji w walentynki organizowany jest konkurs dla zakochanych. Zakochane pary skuwane są kajdankami. Muszą wytrzymać ze sobą cały tydzień, aby wygrać zawody i otrzymać nagrodę pieniężną, a przede wszystkim udowodnić swoją miłość.
Chińskie walentynki nazywane są "nocą siedmiu". Wiąże się z tym legenda miłości śmiertelnika i jednej z siedmiu niebiańskich sióstr. Rozzłoszczona bogini niebios namalowała spinką do włosów linie na niebie (Drogę Mleczną), która na zawsze rozdzieliła parę. W związku z tym Chinki tego dnia udają się nad rzekę i kładą na wodzie igły. Jeśli nie zatoną, oznacza to, że są gotowe do zamążpójścia.
W takich krajach jak Pakistan czy Indie zwyczaje walentynkowe, także wysyłanie kartek, są potępiane jako niezgodne z duchem islamu. Także jak widać co kraj to obyczaj.

czwartek, 11 lutego 2016

Marcello Barenghi

Brakuje mi czasu na rysowanie. W weekend mam zamiar to nadrobić. Póki co mam dla was kolejne arcydzieła. Tym razem odkryłam prace człowieka, który każdy przedmiot potrafi przedstawić w niewiarygodnie realny sposób.
Marcello Barenghi tworzy dzieła przy użyciu różnych technik rysunkowych. Uzyskując efekt 3D sprawia, że każdy narysowany przez niego przedmiot wygląda jak prawdziwy. Stworzenie jednego rysunku w jego wykonaniu to od 3 do 5 godzin. Siedziba tego jakże uzdolnionego człowieka znajduje się w Mediolanie.
Zamieszczam kilka jego prac. Dla niedowiarków umieszczam również filmiki:)
Jeśli mimo wszystko przedstawione poniżej prace nie zaspokoją waszej ciekawości to polecam główną stronę artysty http://www.marcellobarenghi.com/
Możemy tylko patrzeć i zazdrościć talentu.





















niedziela, 7 lutego 2016

Rzeźby z grafitu

Tak sobie szperając w internecie wygrzebałam coś zaskakującego, a zarazem fascynującego.
Ten człowiek moim zdaniem zasługuje na owacje na stojąco.
Jasenko Dordević. Bośniacki rzeźbiarz, który swoje dzieła tworzy z ołówkowych grafitów. Do wykonywania swoich prac używa noży X-Acto i małego dłuta.
Patrząc na stworzone rzeźby nie chce się wierzyć, że zostały wykonane ręcznie. Jego prace oglądać możemy między innymi w Muzeum Ołówka w Cumbrii (Wielka Brytania).


A żeby się lepiej oglądało te piękne dzieła taka sobie nutka. Może komuś przypadnie do gustu tak jak mi :)