Ostatnio sporo czasu spędzam poza domem. Brakuje czasu na czytanie, rysowanie i szukanie inspiracji. Postanowiłam więc poszukać pomysłu na ulicach i murach. I muszę powiedzieć, że nieźle mi to poszło. Zainteresowało mnie malarstwo ścienne zwane "muralem".
Mural to pochodzące z Hiszpanii dekoracyjne malarstwo ścienne, najczęściej monumentalne. Malowidła takie w zależności od intencji twórcy mogą mieć na celu reklamę jakiegoś produktu lub promocję akcji charytatywnej. Mural to zazwyczaj dzieło wielkoformatowe.
Nieco mniejsze formy artystycznego wyrazu tzn. rysunki, podpisy i obrazy to znane wszystkim "graffiti".
Jest ono jednak wykonywane zazwyczaj anonimowo i bez jakichkolwiek zezwoleń. Tym właśnie różni się od muralu.
Moim zdaniem tego typu prace sprawiają, że miasto nabiera charakteru. Wielu uważa, że to jedna z form wandalizmu. W wielu miastach murale stały się czymś normalnym i akceptowanym przez mieszkańców. Graffiti jest jednak ciągle czymś zakazanym Wiele murali grafik powstaje nawet na zamówienie władz miast. Sama chciałabym mieć na swoim bloku jakiś ciekawy mural. A wy jak myślicie? Graffiti to wandalizm czy sztuka? Nie mówię tutaj oczywiście o wulgarnych przekazach i wyzwiskach.
Uwielbiam murale. Pierwszy raz zetknęłam się z nimi będąc w Belgii. Też chciałabym mieć na swoim bloku jakiś mural, bo moim zdaniem są świetną alternatywną dla tych okropnych wzorów na blokach...
OdpowiedzUsuńBlogi to świetna sprawa i można rozszerzać swoją wiedze. Lecz nie każdy blog jest konkretny, a ten jest na prawdę dobry, polecam!
OdpowiedzUsuńNiesamowite wrażenie zrobił na mnie ten mural z Białegostoku (z konewką) - super pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńNawet najbrzydszy budynek może być fajnie wykorzystany :) wystarczy dobry pomysł
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGrafitti to jest wandalizm, tworzą bohomazy, szpecące powierzchnię na której zostały zrobione, kompletnie nie do zaakceptowania przez społeczeństwo i powinni być ścigani prawem. Murale, fajne malunki, niosące jakiś pozytywny przekaz, po pobajace się ludziom i dzieciom, gdy np. jest namalowany obraz z dziecięcej bajki filmowej! Takie obrazy niszczą graficiarze, którzy w swych "pracach" nic nie przekazują, są nie zrozumiałe, kicz i bohomazy!
OdpowiedzUsuń